czwartek, 12 czerwca 2014

Migawki

Umieć łapać tu i teraz.
To byłoby coś!

Jest 1:20, mój dzień dobiega końca.
Podróż z Leo i Zo przefantastyczną komunikacją miejską z 3 przesiadkami,
cały dzień zabaw z Rodzeństwem Ciotecznym, 
zakupy, mycie, karmienie,
moja wolna netowa chwila i dalej pranie, sprzątanie i przerobienie 3kg truskawek
i oto jestem.
Szczęśliwa.
Zmęczona, nie umęczona, uśmiechnięta, nieco styrana, jestem!

Tak brakuje mi mojego miejsca w sieci.
Mojej pisaniny, moich listów do Dzieci.
Zdjęć.
Ale po prostu czasem padam.

Tyle się dzieje.
Chłonę każdą chwilę.
Każde nowe słowo Leona, każdy uśmiech Zosi.

Córka moja Złotopiórka, wspaniała Dziewczyna 
no ... Ona ...
to już oficjalne ....
przesypia całe noce!!!!
I tak od dwóch tygodni.
Szczęście moje nie zna granic:)
Tak! Ja  śpię! (nocna obsługa Leona - Pan Tata)
Zosia jest idealna, pod każdym względem.
Nachwalić się Jej nie mogę.

Leon Syn mój, aparacik, cwaniaczek mały, kręcony lok
rokował na spokojnego, łagodnego Chłopinę.
Otóż tak nie jest.
Leon, birbant, złoty Chłopiec,
niespokojny duch, szybki i wrażliwy.
Mały Człowiek.
Moja Siostra mówi, że dokładnie takie jest Jej wyobrażenie o mnie z dzieciństwa.
Typ gwiazdy - lubi występować:)
Just like Mummy:)

Chwilo trwaj.
Mamy już w najbliższym otoczeniu 5 Maluchów - 2 moje i 3 Sis.
Oni mają siebie.
Rosną sobie koło siebie, każde inne, każde urocze.

Czasem chciałabym coś zrobić tylko dla siebie,
pójść gdzieś sama,
spotkać się na kawę i długie ploty,
obejrzeć film w kinie
ale 
czym to jest w porównaniu z obcowaniem z radością absolutną?!



nasze insta migawki

























10 komentarzy:

  1. Pędzi ten czas jak szalony...ja czesto bywam zmęczona ale nie umęczona....dzicie, mieszkanie, pranie, sprzątanie gotowanie i szycie....to moje życie:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię do Was zaglądać! śliczne dzieci, szalona mamuśka, która tak pisze, że zawsze się uśmiecham pod nosem! Super, super i jeszcze raz super! pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  3. na ostatnim zdjęciu pazurki pod kolor sukienki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne dzieciaczki, a chwile każde musimy łapać i chować gdzieś. Tylko jeszcze nie wiem gdzie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochane dzieciaczki :)) ślicznoty! a rosną jak na drożdżach :)
    Przesypiania nocy serdecznie gratuluję.Mnie myślę przyjemność ta spotka za jakiś rok ...takie są te moje Anioły.
    a co znaczy "birbant"? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Juz nie moge sie doczekać mojej Anulki jak patrzę na te małe Zosiowe stopki ;)
    Leon na zdjęciu z auta cała Ty :) normalnie kropla w krople !

    Ja ostatnio często wychodzę sama a to na badania, a to szpital, znowu cos i nawet jak pozwolę sobie na chwile sam na sam z kawa Gazaeta w pobliskim parku koło szpitala to cały czas myśle co moi mężczyźni robią w domu :) zdecydowanie wole byc z nimi niż sama ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. UUUUUuuuuwielbiam te Twoje wpisy i też ubolewam, że ich tak mało ostatnio, ale u mnie też posucha blogowa, też cieszę się życiem że siły nie ma by potem to opisać :*****

    OdpowiedzUsuń
  8. Sorry dziewczyno masz za duzo szczescia! My od miesiaca z calymi nocami spiacymi a i tak zawsze jakas infekcja, mamo siusiuuu! albo kichanie ja myślę że płacz i gnam.

    Zyjesz normalnie. Kawka, mpk, daj spokioj marze o czymkolwiek gdziekolwiek poza domem, pomarzyc mozna spoko ;)

    Nie zazdroszcze. Podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Karola, zdradź mi koniecznie, jak to zrobiłaś, że Zo, w swojej maleńkości, przesypia całe nocki?? ?? Nie ukrywaj tego przed światem ;).

    BTW, mój Synolek Krzysiolek będzie miał rodzeństwo... Taka ciekawostka ;) :D.

    :*

    Buziam i podziwiam z daleka.

    OdpowiedzUsuń
  10. ale nocy zazdroszcze. Filip ma 18mc i nadal pobudki

    OdpowiedzUsuń