sobota, 31 maja 2014

18,19,20,21/52

No tak jeszcze nie było - 4 tyg spóźnienia w projekcie.
Cóż, dokończę go choćbym miała na głowie stanąć.
Lecimy zatem.

18/52


Traktorove love.
Dzięki uprzejmości przemiłych K&D oglądałeś kozy, barany i siedziałeś w traktorze.
Miejski z Ciebie Chłopak ale na wsi też się odnajdziesz.
Zresztą, gdzie Ty się nie odnajdziesz?

19/52


Saute.
Jakbyś kiedyś chciał wiedzieć - tak czasem wyglądają nasze dni.
W piżamach z rozwianym włosem.
Tak też jest dobrze.
Bo razem!

20/52


Mój Mr Big Mustache.
Mokry bo wszedł pod zraszacz, brudny bo szukał mrówek w trawie
z piachem we włosach bo piach no ... kocha.

21/52


Nie spodobało Ci się pozowanie:)
Nawet na Dzień Matki.
Nic to - bodziaki macie cudne, Tatuś Wam pomógł sprawić mi niespodziankę.
Przy Zoni wydajesz się być już dużym Chłopczykiem.


poniedziałek, 26 maja 2014

26 maja - kartka z pamiętnika

Dziś Dzień Matki.
W podwojonej roli obchodzę go po raz pierwszy. Znów wyjątkowo.
Dziś dwa miesiące kończy moja prawie 5kg Kluseczka Zofia, dziś też rok i 5 m-cy kończy Leon.
Dziś świętuje każda Mama.
Dziś mały, 4 dniowy Ridż wyszedł ze szpitala i świętuje ze swoją Mamą.
Dziś wyjątkowo myślę o mojej Mamie, której wielkość serca przekracza standardowe rozmiary.

Wiele razy już pisałam o tym, że moja droga do bycia Mamą była długa i wyboista.
Myślę teraz, że nie mogła być inna. Właśnie żebym mogła być w tym miejscu w którym się teraz znajduję.
Po to bym z niczym nieokiełznaną miłością mogła każdego dnia spoglądać na dwie Istoty z mego ciała. Cud narodzin i cud życia.
I pewnie też walka i nieprzespane noce i mega wnerw. To wszystko ma sens. I wszystko jest po coś.
Jestem Matką.
Mamą Leonka i Zosi.
Matką Chrzestną Cezarego i Kazimierza.
Mamusią, Mamunią, Mamitą.
Jestem dumna z tego że mój niespokojny, zwiercony duch tu właśnie odnalazł spokój;)

Wszystkim Mamom najlepsze życzenia! Każdego dnia odwalacie kawał dobrej roboty!

ps fatalnie tworzy się posty z komórki ale cóż? remont ma swoje prawa no i taki mamy tu teraz klimat;)

piątek, 23 maja 2014

Ricardo

Rychu, Ryśku, Rysiu, Ricardo
Siostrzeńcu mój - witaj na świecie!!!

Z przyjemnością z Twoją Mamą P. chodziłam z brzucholem,
z wielką ciekawością na Ciebie czekałam, 
dziś z miłością Ciotki nie klotki przytuliłam i ucałowałam czarną łepetynkę!
Spełniłeś marzenie swej Mamy - masz czarne, długie, kręcone włosy!!!
Welcome on board!

 
Będzie wesoło - to Ci mogę obiecać. Mamie i Tacie gratuluje - cudna Dziecina! To pisała dumna ciocia. Przemegadumna!

czwartek, 8 maja 2014

Migawki

Są chwile kiedy myślę, że jeśli jeszcze jedna osoba zada mi pytanie 
jak ja to wszystko ogarniam
to zacznę wrzeszczeć:)
Otóż nie ogarniam:)
To na tę chwilę wersja oficjalna.

Nasze migawki.
Momenty, slajdy.
Na szybko bo:
Ludzie proszą o wpisy(!!!!)
chcemy się dzielić i zapisywać
powieka się zamyka.

Wczoraj:
kolacja u Znajomych, pyszna pasta, rozmowy.
Leon: a cio to?
I w sekundę micha psa ląduje na ubraniu Syna i podłodze.
Ogólna wesołość, sprzątanie.
W sypialni świeżo Poślubionych śpi Zofia.
Ryczy i ryczy.
Biegnę, tulę, ryczy.
Kombi mokry, getry mokre, bodziak mokry, mokra pościel Małżonków.
Kupa jak ta lala.
Kurtyna.

Dzisiaj:
mamy super Gości.
A co tam, pochwalimy się.
Lena i Kuba i Rodzicielka wpadają na kawę (w efekcie wodę, herbę, jabłko).
Leon, bardzo social boy na ogół, wpada w histerię.
I tak: Zo wisi na cycu, Leon na drugiej ręce.
Akt pierwszy: matka polka o la boga.

Mimo ogólnego zamętu nikt tak nie zrozumie jednej Matki jak druga Matka.
Paula - dzięki za rozmowę, dobre słowo, mądrość, to strasznie ważne i potrzebne.

Patrzę na Lenę i na Kubę, słucham ich rozmów i marzę by za chwilę moje Dzieci
 (liczba mnoga - wciąż czasem nie wierzę!!!)
tak ze sobą pięknie współpracowały.
 



ps. polecamy przewijak z Ikea - jak na załączonym obrazku pomieści spokojnie 4!

pps. Mama Zosi i Leosia - Tym szukającym bloga pod takim hasłem dziękuję za przypomnienie,
będzie lifting - soon:)

czwartek, 1 maja 2014

16/52 i 17/52

Znów zdjęcia z projektu 52 w pakiecie.
No cóż - ja, Leon, Zofia i moja rwa kulszowa - taki mamy klimat:)


16/52


Kręciołku Kochany,
masz Chłopie cierpliwość - jak coś postanowisz, zrobić musisz.
I siedzisz tak z tą skarpetą, minut 10,15 i nie rusza Cię nic.
Podziwiam Cię, za upór.
Dobra cecha aczkolwiek kłopotliwa:)



17/52


Nałogowy Ściągacz Czapki - Twoje 3 nowe imiona Synu.
Ściągasz i uciekasz, z wózka wyrzucasz i tylko patrzysz czy widziałam 
czy może tym razem się udało? :)
Bez spiny, nie zmuszamy, skoro Lord nie chce nosić a pogoda znośna - proszszsz....