niedziela, 29 września 2013

Przeżyjmy to jeszcze raz - Spotkanie Mam Blogerek - fotorelacja

To już 3 tygodnie od spotkania w Krakowie ponad 30 fantastycznych Kobiet.
Czas na zdjęcia i niech one mówią.
Fantastyczne foty wykonane przez Łukasza Walasa i Agnieszkę Bojda.
































sponsorzy: Bartek, Gellwe, Baby's Secret, Dzidzia Shop, Chicco, Color Stories, Mrugała, Oleofarm, Akademia Umysłu, Tołpa, Fitella, Hean, May Lily, Skarby Syberii, Czu Czu, Mamine, Flos-Lek, Mała Mama, Kura D, Kubazu, Nuk, StylePit, Wydawnictwo MIND, STEAMASTER,Mamatu, Dolly, Nuda, Tuban.

Dziękujemy!

Było cudownie, mam nadzieję na kolejne spotkanie.
To uskrzydla i raduje, że jest tyle wspaniałych Mam i Dzieci.

 

czwartek, 26 września 2013

Leoś 9!


 

9 miesięcy w brzuchu.
9 po tej stronie stronie brzucha.
To dziś.
Czas płynie.
Mój niemowlak to już prawie mały Chłopiec.
Przyglądam mu się z zaciekawieniem.
 Bardzo przypomina mi mojego Męża - mimiką, reakcjami, filuternością :)

Synku - dzięki za każdy wspólny dzień!

niedziela, 15 września 2013

6 rocznica ślubu



Mojemu Ukochanemu Mężowi


15 września 6 lat temu zostałam Żoną swojego Męża.
Dzień był przedziwny - słońce, deszcz, tęcza, wiatr, zimno, ciepło.
Totalnie nie było to ważne.

Spotkaliśmy się 8 lat temu jako kobieta po przejściach i mężczyzna z przeszłością
- zawsze śmialiśmy się z tych słów Osieckiej.
Prawda jest taka, że obydwoje wiedzieliśmy czego szukamy.
Kogo chcemy, kogo nie.
Chcieliśmy siebie.
Na dobre i na złe.

Po pocałowaniu kilku żab trafiłam w końcu na Księcia.
Takiego z mojej bajki.

Mój Mąż - moja skała i opoka, mój Przyjaciel, mój Partner,
mój do pionu doprowadzacz, 
źródło mojego nieustannego uśmiechu,
naczelny ironista i wyśmiewacz,
wnerwiacz pospolitus,
posiadacz najwspanialszych i najczulszych dla mnie ramion.

Kochany,
nikt nie mówił, że będzie łatwo :)
Dziękuję za te 6 wspaniałych lat, bawiłam się cudnie!
 











wtorek, 10 września 2013

Spotkanie Mam Blogerek. Kraków. Czuły Barbarzyńca. Part One

Tytułem przydługawego wstępu:

Intensywne.
Takie były ostatnie dni.
Poznałam dwie fantastyczne lubelskie Blogujące Mamy.
Basię - wulkan energii i Sylwię - rozważną i romantyczną :)
Knujemy :)
Pod koniec tygodnia zza wielkiej wody przyleciała moja Kochana O. 
- moja przyjaciółka z liceum, moje najwspanialsze wspomnienie o bordowej megance 
i jeździe na zimny łokieć przy dźwiękach Stachurskiego :)
 Nie sama, z przystojnym Panem Mężem.
Byliśmy więc razem na bankiecie w piątkowy wieczór, przed północą pożegnaliśmy Państwa Młodych 
i wpadliśmy do domu w którym razem z Babcią 
czekało na nas nasze Dziecko o oczach szeroko otwartych :)

4 godziny snu i jazda do Krakowa.
Na spotkanie Mam.
Mam, które czytam od dawna , Mam, które podziwiam,
Mam, które są inspiracją,
Mam, które dają kopa,
Mam, których nie znałam ale nadrobię zaległości.

Czuły Barbarzyńca - miejsce o niesamowitym klimacie.
I One - zadbane, piękne, mądre Matki i ich Dzieci - kochane Maluchy.

Ania, z Apartamentu 44, z którą znamy się nie od dziś, 
która uśmiechnęła się cudownie na mój widok, ciepła, serdeczna
na spotkanie z którą każde czekam z utęsknieniem. Wspaniała Mama Gucia.
Żanetka  ,od Tere Fere Kuku, z którą pisałam od dawna, która jest niesamowitą, 
uśmiechniętą, filigranową Kobietką o wielkim sercu,
z cudnym Matim i Mężem do Małaszyńskiego podobnym że hej :)
Monia , Mama Synka Mukolinka, z którą przegadałabym noc całą, szalona jak myślałam, 
przebojowa Babka, o energii większej niż jądrowa, mądra, 
no chyba nawet na motor bym z Nią wsiadła :) 
Czarek i Bruno - Jej dwa Rycerze, o tej Trójcy jeszcze będzie głośno, wiem to.
Justynka dokładnie taka jak myślałam. Ciepła, serdeczna, dobra duszyczka.
O milutkim głosie, prawdziwa we wszystkim co mówi i robi.
Nie sposób o Franulku nie wspomnieć Justynkowym ,który absolutnie skradł me serce.
Ania Mamanka z New Life, New Love, New Me ciepła i wrażliwa Osóbka, miło było Ją uściskać,
z Małym Świderkiem Szymusiem o przepięknych lokach.
Mamę Benka,  strasznie miłą i ciepłą Kobietę, z którą zdecydowanie za krótko porozmawiałam :)
No i Władcy nie było - toż to wielka strata!
 Anita, Sroka, która nieustannie mnie edukuje w ważnych dla mnie kwestiach związanych z pielęgnacją Smyka i uświadamia jaki syf fundują nam niektóre firmy kosmetyczne - 
szkoda,  że tylko chwilkę miałyśmy dla siebie.

Moje absolutne odkrycie tego spotkania Pop Mum - Konstancjo zrobisz Ty Kobieto karierę.
 Ale Nuda rulez!

Ehh i tak mogłabym wymieniać i wymieniać:
- szkoda, że tak krótko pogadałyśmy ale nadrobimy Dziewczyny!!!

Kłaniam się w pas i dziękuję Organizatorkom spotkania - Dziewczyny razem możecie góry przenosić!
Rozmów z Potworą i Panną Mi też mi zabrakło ale wierzę, że to nie ostatni raz się spotkałyśmy :)




Wielgaśne podziękowania dla Sponsorów i Ofiarodawców:)
Dużo mam radochy z tych wszystkich prezentów:)
Ale o tym w później!

poniedziałek, 2 września 2013

Goodbye August, welcome September!

Sierpień przyniósł wiele zdarzeń.
Zaskakujących, miłych, tych mocno średnich także :)
Taki lajf.
Gdy wokół wszędobylskie marudzenie na pogodę - ja no cóż? 
Kocham tę aurę, szkocką, zimną, deszczową, melancholijną.
Czuję, że żyję.
Znów chce mi się działać!
Wychodzę rano na balkon i czuję zapach mojej Szkocji.
Ale nie o tym, o tym kiedy indziej, bo jedno z moich miejsc na ziemi zasługuje na osobny post.

Witaj wrześniu!
Be nice to me :)
Przebieram nóżkami i doczekać się nie mogę 
przylotu pewnej wspaniałej Kobiety zza oceanu 
i Spotkania Mam Blogerek w Krakowie.
Oł yeah!

Tymczasem nadrabiam częściowo zdjęciowo sierpień bo mało nas tu było.



Nasza Gwiazda obchodziła 3 urodzinki - Helutko raz jeszcze sto lat!

Specjalizację z robienia pizzy już mam.
Pytanie co dalej?

Mamunia&Synunia neverending story :)

Father&Son neverending story 2

Leon zwany Wieśkiem :)

Moje miasto nocą.
Życzę sobie więcej takich spacerów.

Działkowicze part one