sobota, 19 kwietnia 2014

15/52

Leonku, Synku Kochany,
po ciężkim tygodniu i wykańczającym rotawirusie
wróciłeś - znów uśmiechnięty, z charakterystycznym psotnym błyskiem w oku,
z kręconymi lokami na łepetynce.
Dzień bez Twojego śmiechu to dzień stracony:)
 

2 komentarze:

  1. Słodziak kochany! Dobrze,że już doszedł do siebie...
    I jakie ma słodkie trampusie,poluję na takie dla Bena :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest kochany! :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń