niedziela, 20 października 2013

Time to confess

Mało mnie tu. Przemykam. Podczytuję. Lecę dalej.

Mam za sobą czas spędzony z samą sobą.
Dobrze tak czasem ze sobą pobyć i pogadać.

Mam za sobą dwa miesiące płaczu, skrajnych emocji, radości, złości, niezrozumienia.
Pracuję nad egoizmem.
Raz wygrywa on raz ja.

1 sierpnia tegoż roku spojrzałam na magiczną aplikację w moim telefonie.
Różowy królik wyświetlił 16 dni po spodziewanym terminie okresu.
Było mi tak słabawo, mdławo ale chyba olałam sprawę.

Test.
I znów: druga kreska pojawiła się szybciej niż pierwsza.
Siedziałam na podłodze w przedpokoju i ryczałam.
W szoku, bezsilności.
Telefon do Męża.
Znów nieromantycznie, nie tak jak miało być.
"Kochanie, jakby Ci to powiedzieć: jestem w ciąży".
Po drugiej stronie radość i śmiech.
Wrócił do domu z bukietem róż.
Poszliśmy na pyszne frappucino z lodami.

A potem zaczął się wewnętrzny dramat.
Że jak to?
Że Leon taki mały.
Że ja taka wielka a będzie tylko gorzej.
Że chcę do ludzi i do pracy.
Że jak ja to ogarnę????
Wiem: ja, ja, ja.

Zawsze myślałam o sobie, że taka konkretna, harda ze mnie babka.
Cholera, jak ja siebie nie znałam.
Odkryłam w sobie jakąś kruchość nieznaną, która przeraziła mnie swą wielkością.

Jestem w 17 tygodniu ciąży.
Dzieciątko dobrze się rozwija.
Ma prawie 10 cm.

Wróciłam do pracy.
Na 4-5 godzin dziennie.
Leon jest pod świetną opieką.

Dni pędzą i nie mam czasu myśleć.
Zapominam, że jestem w ciąży.
Dalej nie ograniam.
Powoli zaczynam się cieszyć.

Niewiele jest w życiu sytuacji gdzie jednocześnie można się znaleźć po obydwu stronach barykady.
Na pierwsze Dziecko czekałam kilka lat, drugie pojawiło się szybciutko.
Wiem, że dla każdego z nas jest plan.
Mam nadzieję, że uda mi się go dobrze zrealizować.

Dziękuję wszystkim, ktorzy są blisko mnie, nas,
Tym na których zawsze można liczyć
i przepraszam Tych, których odsunęłam od siebie w ostatnim czasie.

Wracam do żywych.


50 komentarzy:

  1. Matka natura wie co robi. Fantastyczna wiadomosc!!!!!:-*:-*:-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje! Wzruszyłam się :* Bądź dzielna, jeszcze 2-3 lata i z górki zobaczysz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :*
      będę dzielna
      a potem Baśka idę z Tobą i Twoimi nogami na bounce i lans ;)

      Usuń
  3. Ponownie Gratuluję !!! a jak 17 tydz. to ...chłopiec czy dziewczynka :) Karola Taka kobieta jak ty ze wszystkim sobie poradzi -lokowana szalona głowo!!! dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie w tamtym tyg odwróciło się tyłem;) cierpliwie czekam i kupuje różowe ciuszki ;) dzięki Aga za wsparcie - to miłe i ważne dla mnie.

      Usuń
  4. Kochana...zresztą Ty wiesz :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Karo, nie będę się powtarzać, po prostu Cię przytulę :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty wiesz, co ja myślę - powiedziałam Ci to już jakiś czas temu :) A kto wie... może za jakiś czas będziemy się wspierać obie :)
    Ściskam Was mocno!

    OdpowiedzUsuń
  7. Każde dziecko to szczęście! :)
    Gdybym ja zaszła w kolejną ciążę, byłaby ona iście nieplanowana, ale podejrzewam, że moja reakcja byłaby podobna do Twojej.
    Mam 4letniego jedynaka.
    Ale ... coś zawsze może się zdarzyć.

    Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każde - masz rację !
      wszystko się może zdarzyć, Jaś byłby przeszczesliwy ;)

      Usuń
  8. Przytulam mocno:* I uważam tak jak Ci mówiłam ...będzie cudownie zobaczysz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przytulam się i ja mocno;)
      będzie cudownie, musi być;)

      Usuń
  9. Droga Mamo Leonka, uwielbiam Cię, wiesz? :) Przeczytałam ten wpis dwukrotnie i uwielbiam Cię jeszcze bardziej.

    Walka z egoizmem jest mi tematem szczególnie bliskim. Nie jesteś w tej walce osamotniona. Pewnie większość Mam podpisałaby się pod Twoimi zdaniami...

    A oto kilka (z kilkudziesięciu;) plusów zaistniałej sytuacji:
    1) Leoś będzie miał rodzeństwo - wspaniale, cudownie, rewelacyjnie!
    2) mała różnica wieku między dziećmi to wspólne zabawy - z pewnością za kilka lat to docenisz
    3) jesteś w ciąży a to taki wyjątkowy stan, let's celebrate :)
    4) teraz trochę popracujesz, później kilkumiesięczna przerwa i wrócisz do pracy z podwojoną dawką energii...
    5) brak wieloletniej przerwy w pielęgnowaniu dzieciątka = wszystko doskonale pamiętasz i nie musisz uczyć się ponownie ;)
    6) kolejny dowód na wielkie wsparcie męża --> zazdroszczę bukietu róż :)

    itd. itd.

    Głowa do góry. Z pewnością dasz radę. Najważniejsze to nie martwić się na zapas i dbać o siebie ze zdwojoną siłą.

    Ściskam mocno :)

    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. kurde Sylvie Dziewczyno - jesteś świetna!!!! mega wielkie dziękuję!
      wiesz - mam dwie wspaniałe Siostry - jest między nimi rok i miesiąc różnicy, są niesamowitymi Przyjaciolkami, mam nadzieję że tak samo będzie w przypadku moich Dzieci;)

      Usuń
  10. wow, podczytuję Cię jakiś czas i za ten wpis- podziwiam po stokroć! ależ daj sobie prawo do tego egoizmu.. życie porządnie potrafi zaskoczyć i zadrwić możesz, a nawet powinnas pozwolić sobie na te emocje teraz. Twój wpis jest bardzo szczery.. i pewnie nie każdy potrafiłby tak postawić sprawę.. Najważniejsze, że to życie przewraca się Wam do góry nogami ,ale z takiego pozytywnego bądź co bądź powodu:) dam Ci dwa linki, do blogów które czytam, a które na pewno dadzą Ci motywację:) tosinkowo.blogspot.com - Autorka tego bloga ma 5 dzieci, a dwie ostatnie dziewczynki są urodzone rok po roku;) obydwie styczniowe:) dla-nich.blogspot.com - a tutaj jest mama bliźniaków, rok młodszej dziewczynki i teraz oczekuje kolejnego dziecka;)
    głowa do góry, jestem pewna, że będzie wspaniale, nawet jesli wydaje się to trudne.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Klaro
      to bardzo miłe co piszesz
      fajnie że czytasz i to ze zrozumieniem ;)
      dziękuję za linki już lecę do tych cudnych Mam

      Usuń
  11. a ja gratuluję, bo to świetna nowina.

    tak byłoby wieczne zastanawianie, czy już, a może jeszcze poczekać..., a jeżeli chodzi o egoizm to czasami jest on bardzo potrzebny :)

    gratuluję tez męża, że tak fantastycznie odnalazł się w tej sytuacji.

    buziaki i trzymaj się dzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ann - dzięki !
      tak właśnie myślałam że gdybym w pełni świadomie miala podjąć te decyzję to zawsze byłoby "coś"
      dzięki za wsparcie

      Usuń
  12. Dasz radę :) Cudowna rodzinka z Was! Gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluje - dasz sobie swietnie rade,a mała roznica wieku to tylko na plus bedzie - zobaczysz :) Sciskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę dać ;) kto ma dać radę jak nie ja?
      ściskam i ja i dziękuję

      Usuń
  14. Gratuluje, wierzę w Ciebie, napewno wszystko się ułoży... już powoli się układa...

    OdpowiedzUsuń
  15. Karola !Ależ się cieszę,że wróciłaś :* o ciąży wiedziałam już wcześniej ,bo jedna z mam po krakowskim spotkaniu wygadała się u siebie na blogu ;) maila do Ciebie nie mam :( a pod innym postem nie chciałam gratulować....
    Gratuluję Wam bardzo serdecznie,dużo sił i zdrowia życzę.Może i lepiej,że szybciej?Decyzja o drugim potomku często jest odkładana na później,im dłużej tym ciężej się zdecydować:) Czas szybko leci,niedługo będą się dzieciątka razem bawić a Ty odpoczniesz :
    Będzie dobrze:) A Mąż też Ci się udał,jeszcze raz gratuluję i mocno całuję :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu Kochana ile miłych i ciepłych słów, dziękuję!
      Wiem że przyjdzie czas w którym to wszystko docenie i będę za to codziennie dziękować. Na razie jest faza oswajania ;)

      Usuń
  16. Cieszę się! :) Jesteś taką ciepłą, fajną mamą, maleństwo dobrze trafiło :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluje !!
    Musiało być ciężko... taka niespodzianka. ale dasz rade . dzielna mamuska z Ciebie i z dwójką dasz radę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję
      było, fakt
      już jest ok
      dziękuję za wsparcie, buziol

      Usuń
  18. jasne, że da radę:) Super nowina

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratulacje! :) Dasz rade, przecież jesteś super babka! :) Ale fajnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Spóźniona, nieogarnięta, tak bardzo nieogarnięta że nawet bardzo możliwe, iż już dawałam komentarz nawet, a piszę ponownie....Gratuluję ogromnie! To cudowna wieść! Kochacie się, macie siebie, jak tu sobie rady nie dać? To się nie da! Jesteście mega szczęśliwi a będziecie jeszcze bardziej! Mam nadzieję, że wkrótce uściskam Was i pogratuluję raz jeszcze na żywo! Buziaki dla Waszej Czwórki ogromne! Życzy Julian i Jego mama per "nieogar totalus" :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polly Wariatuńciu Kochany za dwa tyg mnie uściskasz!
      Malto - czekaj na nas :)
      Julian słitaśny - całus w czółko!

      Usuń
  21. Nawet nie wiesz jak bardzo Ci zazdroszczę !! Gratulacje ogromne ogromne !!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ojej, teraz dopiero przeczytałam ta wielką, cudowną nowinę :) Gratuluję i mocno ściskam :) Aż się popłakałam ze wzruszenia :)

    OdpowiedzUsuń
  23. i wszystko jasne! Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń