Kochana Maleńka,
otóż jesteśmy gotowe.
I Ty i ja.
Od dziś możesz już pojawić się w każdym momencie.
Tak mówi Pani Doktor i ja Jej wierzę.
Dotrwałyśmy.
Bezpieczny 37 tydzień ciąży.
Kluseczko Mała - według dzisiejszych pomiarów ważysz 3 kg.
Babeczko.
Z tego miejsca listu pozdrawiam Twojego kumpla Berniego
urodzonego dwa dni temu, którego waga oszukała:)
Spakowałam torbę.
W końcu.
Jestem dość niespokojna.
Radosna, zagubiona, podekscytowana, przestraszona.
W Twojej Matce wszystkie emocje mieszają się teraz.
Poszłam wczoraj na babski wieczór.
Skończyłam prawie pod stołem - nie, nie z przepicia,
znalezienie odpowiedniej pozycji wygodnego siadu to musisz wiedzieć nie lada wyczyn.
Dziś miałyśmy bawić na wieczorze panieńskim
ale posłuszeństwa odmówiło nawet śmigło, które Matka Twa posiada:)
Taki lajf:)
Czuję, że to już chwila.
Niedługo się spotkamy.
Zosiu - czekam na Ciebie, wypatruję.
Po moich przaśnych polikach płyną teraz łzy wzruszenia.
Jeszcze tylko jedna wspaniała MegaMatka zrobi nam sesję brzuszkową,
jeszcze tylko pomaluję włosy, żeby Cię powitać godnie,
jeszcze tylko wypiję kilka dobrych kaw w przemiłym Towarzystwie,
jeszcze tylko zjem pyszne sushi,
jeszcze tylko pójdę na randkę z Twoim Tatą,
jeszcze tylko spędzę cały dzień tylko z Leonem.
Mała - przybywaj kiedy tylko zechcesz.
Ja, My czekamy.
Z miłością w rękach i w sercach.