Wiosna nadeszła - to oficjalne!
Jak cudnie wychodzić codziennie na spacer z Synem.
Moja niespokojna dusza spokój odnalazła - sama jestem zdziwiona :)
Ech...
Nasz tydzień w obrazkach:
|
trochę zdrowego gotowania :) |
|
|
|
Leoś oprócz cyca szamie także swoje łapki :) |
|
|
oh yes, definitely u are! | |
|
|
pyszne latte z Fiki i Syn pod pachą - czegóż chcieć więcej? | | |
|
|
nowy paczkomat pod samym blokiem i mój samo-prezent od Minti Shop - polecam! |
|
|
|
Leon nagminnie ściąga jedną skarpetę podczas jedzenia - ciekawe czy ma to jakieś psychologiczne uzasadnienie? :) |
|
|
|
za to w czarnych skarpetach prezentuje się bardzo męsko :) |
|
|
|
w końcu otworzyli Botanik - zieleń, zieleń widzę! | | | | |
|
|
a to mój ukochany widok - słowa są tu zbędne :) |
oh yes indeed, he is a little genius :)
OdpowiedzUsuńja też mam problem skarpetkowy, skarpetki znikają z nóg Jaśkowych szybciej niż zdążę je założyć.
:)
Usuńnie mam pojęcia co to jest z tymi skarpetkami :)
;) czarne skarpetki mega ;);) zgadzam sie ze taki widok jest najlepszy na swiecie i nic go nie zastapi :)
OdpowiedzUsuńtakie męskie te czarne, nie? :)
Usuńa widok taaaak - najlepszy!
fajowe zdjęcie! ja jak mojego Julka karmię to skarpety mu zdejmują bo wiem, że za chwilę będą całe w jedzeniu...do buzi stopy bierze... ;)
OdpowiedzUsuństopy do buzi - radosny widok :) już nie mogę się doczekać :)
UsuńUwielbiam te Wasze przeglądy!!!! Facetów masz boskich :D
OdpowiedzUsuńDziekuje Kochana!
UsuńI kocham ich ze hej!