Są chwile kiedy myślę, że jeśli jeszcze jedna osoba zada mi pytanie
jak ja to wszystko ogarniam
to zacznę wrzeszczeć:)
Otóż nie ogarniam:)
To na tę chwilę wersja oficjalna.
Nasze migawki.
Momenty, slajdy.
Na szybko bo:
Ludzie proszą o wpisy(!!!!)
chcemy się dzielić i zapisywać
powieka się zamyka.
Wczoraj:
kolacja u Znajomych, pyszna pasta, rozmowy.
Leon: a cio to?
I w sekundę micha psa ląduje na ubraniu Syna i podłodze.
Ogólna wesołość, sprzątanie.
W sypialni świeżo Poślubionych śpi Zofia.
Ryczy i ryczy.
Biegnę, tulę, ryczy.
Kombi mokry, getry mokre, bodziak mokry, mokra pościel Małżonków.
Kupa jak ta lala.
Kurtyna.
Dzisiaj:
mamy super Gości.
A co tam, pochwalimy się.
Lena i Kuba i Rodzicielka wpadają na kawę (w efekcie wodę, herbę, jabłko).
Leon, bardzo social boy na ogół, wpada w histerię.
I tak: Zo wisi na cycu, Leon na drugiej ręce.
Akt pierwszy: matka polka o la boga.
Mimo ogólnego zamętu nikt tak nie zrozumie jednej Matki jak druga Matka.
Paula - dzięki za rozmowę, dobre słowo, mądrość, to strasznie ważne i potrzebne.
Patrzę na Lenę i na Kubę, słucham ich rozmów i marzę by za chwilę moje Dzieci
(liczba mnoga - wciąż czasem nie wierzę!!!)
tak ze sobą pięknie współpracowały.
ps. polecamy przewijak z Ikea - jak na załączonym obrazku pomieści spokojnie 4!
pps. Mama Zosi i Leosia - Tym szukającym bloga pod takim hasłem dziękuję za przypomnienie,
będzie lifting - soon:)
Nie no Twój tekst mnie powalił ;)
OdpowiedzUsuńJest wesoło, jest bosko, kochamy dzieci ;)
Rozumiem jako matka, dwójki dziewczynek ;)
Przewijak fantastyczny! i wytrzymały ;)
Kochana dobrze,ze do tego podchodzisz z humorem;) z kazdym dniem bedzie coraz lepiej ;);) i juz nie zapytam jak to ogarniasz ;):-*
OdpowiedzUsuńOooo znajome buźki. Cudnie :)
OdpowiedzUsuńKocham Was <3 I kocham Lenę i Kubę!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy po narodzinach bliźniąt przez najbliższy miesiąc wrzucę jakikolwiek wpis na bloga ;) A Ty dajesz radę!
świetnie to opisujesz:) dla mnie to wymiatasz, a przewijak, po którym przewijają się 4 szkraby bomba :D
OdpowiedzUsuńGeneralnie łatwo pewnie nie jest ale jakoś tak chyba i tak Tyś pozytywna bo kipi z posta słońce :)
OdpowiedzUsuńhahah super foty na super przewijaku : D Leonek jak ładnie siostrzyczki pilnuje ;)
OdpowiedzUsuńDajesz radę Karola :* Uwielbiam Cię i już :*
Wy to macie wesoło;) Codziennie Wy u kogoś, albo ktoś u Was;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie;)
Mimo tych wszystkich nie do końca przewidzianych sytuacji, dzieci to najpiękniejsze co może nas spotkać.
OdpowiedzUsuńJa cały czas mowię sobie, że życie jest mniej lub bardziej łaskawe ale w tym wszystkim życie z dziećmi to życie w pełni :)
OdpowiedzUsuń