30 lat temu Mama moja Najukochańsza była w kościele na rekolekcjach.
Stala tak sobie i czuła, że coś nadciąga ale dokładnie nie wiedziała co.
Pierwsze dziecko, do terminu jeszcze 10 dni.
Kilka chwil później na sygnale syrenką Tata i Mama gnali przez lubelskie ulice.
Urodziłam się kilkanaście godzin później, 14 grudnia 1983 roku.
W naszej Rodzinie krążą opowieści kiedy wpadałam do Babci Hali i nie bacząc na nikogo leciałam wprost do kuchni gdzie łapałam sól i pieprz i wysypywałam na podłogę zanim ktokolwiek zdołał mnie dogonić.
Któregoś razu Babcia była szybka a ja trzymając w ręku tę sól i pieprz powiedziałam:
już Ci nie będę wysipowała po czym wysypałam oczywiście :)
Lubiłam także gościnne występy: recytowanie, śpiewanie, ludzi zabawianie.
Bycie rodzinną gwiazdą przerwało pojawienie się na świecie mojego Rodzeństwa :)
Czasem ciągle jestem tą dziewczynką, kręcone włosy pozostały, szalone pomysły też,
błysk w oku by zrobić coś głupiego - no problem:)
Zawsze mi się wydawalo, że 30 to tak dużo.
Że będę paniowatą babeczką, z "odchowanymi dziećmi" i karierą u boku.
Tu gdzie jestem dziś bardzo mi odpowiada.
Mam wspaniałego Męża, Synka, czekam na Córeczkę.
Rodzina - moja siła.
Otaczają mnie cudowni Ludzie.
Robię w życiu to, co lubię.
W dodatku uczę się od Najlepszych.
Rodzinna firma - spełnienie moich marzeń.
Bardzo mi się spodobało gdy ktoś kiedyś powiedział, że urodziny to święto także Rodziców.
Ja dziś dziękuję moim z całego serca, że zaprosili mnie na ten świat i do swojego życia.
Mamo, Tato - to jedna z Waszych najlepszych decyzji:)
Świętowałam dziś z Rodziną.
Z naszą dużą włoską Familią, po włosku czyli na pizzy:)
Moje cudowne Siostry czytające bloga ze zrozumieniem zagwarantowały mi to o czym marzyłam -
hawaje w środku zimy i każdy z Gości udekorowany był wieńcem z hawajskich kwiatów:)
Jesteście najukochańsze!
Właśnie wróciłam z kina z Mężem.
Leo śpi.
Dziewczynka kręci się w moim brzucholu.
To był cudowny dzień.
Któregoś razu Babcia była szybka a ja trzymając w ręku tę sól i pieprz powiedziałam:
już Ci nie będę wysipowała po czym wysypałam oczywiście :)
Lubiłam także gościnne występy: recytowanie, śpiewanie, ludzi zabawianie.
Bycie rodzinną gwiazdą przerwało pojawienie się na świecie mojego Rodzeństwa :)
Czasem ciągle jestem tą dziewczynką, kręcone włosy pozostały, szalone pomysły też,
błysk w oku by zrobić coś głupiego - no problem:)
Zawsze mi się wydawalo, że 30 to tak dużo.
Że będę paniowatą babeczką, z "odchowanymi dziećmi" i karierą u boku.
Tu gdzie jestem dziś bardzo mi odpowiada.
Mam wspaniałego Męża, Synka, czekam na Córeczkę.
Rodzina - moja siła.
Otaczają mnie cudowni Ludzie.
Robię w życiu to, co lubię.
W dodatku uczę się od Najlepszych.
Rodzinna firma - spełnienie moich marzeń.
Bardzo mi się spodobało gdy ktoś kiedyś powiedział, że urodziny to święto także Rodziców.
Ja dziś dziękuję moim z całego serca, że zaprosili mnie na ten świat i do swojego życia.
Mamo, Tato - to jedna z Waszych najlepszych decyzji:)
Świętowałam dziś z Rodziną.
Z naszą dużą włoską Familią, po włosku czyli na pizzy:)
Moje cudowne Siostry czytające bloga ze zrozumieniem zagwarantowały mi to o czym marzyłam -
hawaje w środku zimy i każdy z Gości udekorowany był wieńcem z hawajskich kwiatów:)
Jesteście najukochańsze!
Właśnie wróciłam z kina z Mężem.
Leo śpi.
Dziewczynka kręci się w moim brzucholu.
To był cudowny dzień.
Nieeee no hit! Karolciu moja najukochańsza jeszcze raz wielkie sto lat dla Ciebie. A już za chwil parę wyściskam osobiście :*
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze życzenia Ci składam! :) Oby szczęście towarzyszyło Ci już zawsze, a marzenia się spełniały! Wszytkiego najlepszego!!!
OdpowiedzUsuńps. była z Ciebie mała łobuziara :)))
UsuńKaroluuu, cudny wpis i foty, i graaaatuuullacjeeeeeeeeeeeeee co sie nie chwalisz???? no to teraz tylko licze na spotkanie w 2014:) buzak z Wawy
OdpowiedzUsuńJacie, ale Wy jesteście fajni! :) Opowieść o małej dziewczynce z solniczką mnie ubawiła :)
OdpowiedzUsuńKarolciu moja kochana jeszcze raz 100 lat! Ty sprawiasz, że te 30 lat na karku nigdy straszne nie będą :))
Buziole skarbie :***
Cudownie Włoska rodzinko. To piękne co napisałaś: urodziny to także święto Rodziców! - a może przede wszystkim ich?:) Piękne jesteście wszystkie, piękną masz Rodzinkę. Życzymy Tobie, Wam wszystkiego co najlepsze, pięknej przyszłości, spełnienia marzeń i tego by ten błysk w oku nigdy nie zgasł :***
OdpowiedzUsuńSto, lat, sto lat :)
OdpowiedzUsuńPięknie :) Najlepszego !!! :)
OdpowiedzUsuńKochana!!!! Sto lat za rok tez mnie to czeka i miałam identyczne przemyslenia 10 lat temu :) Wszystkie 30 wydawały mi się takie stare :) hihi a tu proszę nadal fiu bździu w głowie :) Masz cudowne siostry :) Nie mogę się już twojej córci doczekać :)
OdpowiedzUsuństo lat . spóźnione lekko :D .
OdpowiedzUsuńPS. moj maz jest z 14 grudnia ale 89 rocznik :)
Wszystkiego najlepszego, spóżnione, ale szczere :-) Ja też kiedyś myślałam, że 30 lat to srtasznie dużo, a teraz mi również do trzydziestki coraz bliżej :-)
OdpowiedzUsuńNaj naj.....
OdpowiedzUsuńFajna z Was rodzinka ;))))
Ale super :))
OdpowiedzUsuńJesteście wspaniałą Rodziną-gratuluję bardzo mocno :*
A Ty Karola jesteś wspaniałą Kobietą,sto lat,spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze Ci życzę :*
p.s kwitniesz,kwitniesz :D
p.s1 Leo jaki cudny,jak wyrósł-boski :D
p.s2 to foto z całusami jest obłędne :D
taką samą uroczystość z podobnym tortem będę niedługo obchodzić:) (bo też jestem karolcia niedługo 30-letnia)
OdpowiedzUsuńCudowności wszelakich;**
OdpowiedzUsuń