Jedna z najlepszych rad, którą usłyszałam od swojej młodszej i tysiąckroć mądrzejszej ode mnie Siostry (Matki Trójki Dzieci) gdy coś tam jęczałam, że mi ciężko to:
każdego dnia zachowuj się jakbyś szła do pracy, ubierz się, umaluj i pracuj. Ciężko pracuj. Proste.
Zawód: Matka.
Mam w domu dwoje Malutkich Dzieci.
90% czasu jestem z nimi sama.
Funkcjonuję jak robot.
Powtarzalność pewnych czynności zaczyna mnie dobijać.
Cyc, jaglanka z owocami, witaminki, wyjąć ze zmywarki, włożyć do zmywarki,
umyć zaciapaną podłogę, pranie wyjąć, powiesić, nowe wstawić, książeczki poczytać,
puzzle, wydezynfekować gryzaczki,uśpić, zrobić obiad w kilku wersjach,
ogarnąć korespondencję firmową, pośpiewać, potańczyć, posegregować ciuszki
- mogłabym jeszcze tak długo.
Marzę o nieprzerywanym śnie, ciepłej kawie i długim samotnym spacerze.
Is it too much????!!!!
Nadszedł moment, który myślałam, że mnie ominie.
Taki, że chce mi się ryczeć i uciekać.
Taki, że bardzo potrzebuję do pracy, do ludzi,
do zaangażowania mózgu w inne rejony.
Świadomość, że każdego dnia zajmujesz się Dwójką Dzieci za które jesteś w 100% odpowiedzialna,
które niewiele zdziałają bez Ciebie i przy których jest mnóstwo pracy a urlop nawet na żądanie nie przysługuje - umówmy się - może zdołować.
Także ten,
jestem logistykiem i planistą,
kupoznawcą i pełniącym obowiązki lekarza pierwszego kontaktu,
mlekodajnią, biorcą kopniaków,specjalistą od rozpoznawania nietypowych zachowań,
cyrkowcem, nałogową śpiewaczką mylącą teksty,
utulaczem,
aktorem wygłaszającym codziennie swój monodram,
eksperymentującym szefem kuchni,
mistrzem śmiechu i płaczu w jednej chwili.
Każdego dnia jestem fighterem, tak, nie boję się tego powiedzieć.
Post ten powstał przy współpracy mojego złego samopoczucia, zmęczenia materiału,
za jakiś czas wrócę w słodko-pierdzący tryb, I promise.
Świetny tekst :) Za jakiś czas maluchy podrosną i wyrwiesz się z tej rutyny, ba! myślę, że jeszcze za nią zatęsknisz :)
OdpowiedzUsuńJak ja to dobrze znam Kochana..
OdpowiedzUsuńHej Darling?! Pokaż mi matkę rodzica Dzieci rok po roku, której jest łatwo? One urosnąć. Nie jutro, ale pojutrze. Odpuść czasem mieszkaniu, sobie i idź zapał tego papierosa na balkon. Pracuj, ale w całym tym armagedonnie zapominaj o sobie. Idź na ten spacer dookoła bloku gdy on wróci z pracy. Inaczej zwariujesz.
OdpowiedzUsuńDobrze, że to napisałaś, bo już myślałam, że coś z Tobą nie tak;) Tylko ochy i achy... Albo ze mną, bo ja jestem podwójną matką od 2,5 tygodnia i już narzekam;) Mało tego, dziś zostawiłam dwójkę w domu i wybyłam na zakupy. Fakt, że po ubrania dla Fifula, ale zawsze coś;) Także trzymam kciuki!!! Będzie dobrze;)
OdpowiedzUsuńnie pytaj Karola, co dzieje się u nas w domu. moja niemoc, brak cierpliwości, złość, rozgoryczenie itp itd etc sięgnęło maksimum.
OdpowiedzUsuńtakże nie sądziłam, że mnie to spotka. mój świadomy wybór, macierzyństwo, podwójne, dość szybko podwójne.
zdrowe dzieci, stosunkowo grzeczne, a jednak coś w tej machinie przestało działać.
zapytasz co. a ja nie wiem.
po prostu nie trybi. tryb: krzyk i złość. tak bym to nazwała.
płakać? to mi się nawet nie chce.
liczę, że z wiosna wróci normalność, bo to co przyniosła ze sobą ta jesien i zima to tragedia.
4 ściany męczą i mnie i dziewczynki. dają w kość.
Kochana, wiem, że czasem musi być ci ciężko. Ja nieraz wariuję, a mam tylko jedną córeczkę. Pamiętaj tylko, że kiedyś nastanie nowy dzień, co złe minie z nocą, a ty wstaniesz, przetrzesz oczy, uśmiechniesz się do poranka i dumnie, z poprawioną koroną królowej matki wejdziesz po miękkim dywanie jak gdyby nigdy nic i będzie OK. Naprawdę tak będzie. Zmęczenie minie. Dasz radę, jesteś silna.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Nic dodać, nic ująć. "Powtarzalność pewnych czynności zaczyna mnie dobijać" od 8 lat w domu = rozumiem bezgranicznie.
OdpowiedzUsuńtez czasami tak mam , mam grzecznego synka, ale potrafi dać w kość :) dasz radę , nie Ty jedna ! :) http://soundlymalinkaa.blogspot.com/ zapraszam
OdpowiedzUsuńJak doskonale wiem co to za uczucie, też mnie dopadło jakiś miesiąc temy. Uuuuuhhhh na szczęścię już niebawem, we wrześniu wracam do pracy. Juuhuuu!!!!
OdpowiedzUsuń