Sierpień przyniósł wiele zdarzeń.
Zaskakujących, miłych, tych mocno średnich także :)
Taki lajf.
Gdy wokół wszędobylskie marudzenie na pogodę - ja no cóż?
Kocham tę aurę, szkocką, zimną, deszczową, melancholijną.
Czuję, że żyję.
Znów chce mi się działać!
Wychodzę rano na balkon i czuję zapach mojej Szkocji.
Ale nie o tym, o tym kiedy indziej, bo jedno z moich miejsc na ziemi zasługuje na osobny post.
Witaj wrześniu!
Be nice to me :)
Przebieram nóżkami i doczekać się nie mogę
przylotu pewnej wspaniałej Kobiety zza oceanu
i Spotkania Mam Blogerek w Krakowie.
Oł yeah!
Tymczasem nadrabiam częściowo zdjęciowo sierpień bo mało nas tu było.
Nasza Gwiazda obchodziła 3 urodzinki - Helutko raz jeszcze sto lat!
Specjalizację z robienia pizzy już mam.
Pytanie co dalej?
Mamunia&Synunia neverending story :)
Father&Son neverending story 2
Leon zwany Wieśkiem :)
Moje miasto nocą.
Życzę sobie więcej takich spacerów.
Działkowicze part one
Ale mi narobiłaś ochoty na pizzę! A Leoś jak zawsze stylowy, szczególnie na tych zdjęciach z Tata ;-) Całusy!
OdpowiedzUsuńdzieki Kochana, całusy!
Usuńps. zapraszam na pizzę, zwykle w sobotę :)
czyli, że się działo :)i we wrześniu też się będzie działo:)
OdpowiedzUsuńLeon zwany Wieśkiem debeściak :D
mam prośbę odezwij się do mnie mailowo lub na FB, bo nie mogę kontaktu na Ciebie namierzyć, a mam sprawę:)
dzialo sie działo :)
Usuńi w październiku :) już my coś wykombinujemy :)
pyszna pizza. uwielbiam! sama robisz ciasto?
OdpowiedzUsuńja też :)
Usuńtaka między nami różnica, że Ty możesz jeść bezkarnie a ja no coż :)
sama sama - chętnie podam przepis w najbliśzym czasie tylko ja wszystko na oko :)
Ja poproszę trochę tego nastawienia pozytywnego do aury jesiennej bom już zdołowana i jesień witam depresyjnie zawsze! Leon w getrach boski! A no i w roli Wieśka też pierwsza klasa, kapelusz słomiany wymiata! A ja czekam na połowę października i Wasz przyjazd!!! Łuhu!!! :***
OdpowiedzUsuńa całymi garściami do Ciebie Kochana wysyłam! a masz!
Usuńte getry to mam nadzieję, ze mi kiedys wybaczy :) Mąż swoim Rodzicom rajtek nie może zapomnieć :)
na Wieśka to mój ulubiony outfit :)
pażdziernik - oj tak, damy czadu!
Świetny czas za Wami:)
OdpowiedzUsuńfakt! :)
Usuńściskam!
Jeszcze tylko kilka dni :D
OdpowiedzUsuńCan't wait!
i ja i ja!
UsuńKarola przepis na pizzę zasługuje take na osobny post!:) Czekam:))
OdpowiedzUsuńoki Kochana, mówisz masz, kiepsko u mnie z terminami ale zrobi się :)
UsuńJuż za parę dni za dni parę:) mm taka domową pizzę to bym zjadła ze smakiem:) a Wasze fotki świetne
OdpowiedzUsuńjuż się nie mogę doczekać!
Usuńna pizzę zapraszam serdecznie, przywiozłabym do Krk ale muszę o 5 rano wyjechać z domu :)
Zazdraszczam specjalizacji w robieniu pizzy i podpowiadam, że można się kształcić w robieniu zapiekanek wszelakich ;) Może zdradzisz niezawodny przepis na ciasto pizzowe, które zawsze wychodzi i jest przepyszne? :D
OdpowiedzUsuńWiesiu wymiata :) Kapelutek cudny!
Ja także uwielbiam taką pogodę :). Skoro ja lubię i Ty lubisz, to już jest mi raźniej :)
pewnie, że zdradzę
Usuńpostaram się wkrótce :)
jak przeliczę moja na oko na szklanki :)
Wiesiu my love :)
łączmy się więc!
buziak!
:*
UsuńBłagam Cię ...jaka Szkocja, jakie pięknie...krzesła mi po balkonie latają! złem pizga :(
OdpowiedzUsuńZgadzam się z mamami wyżej. Przepis na pizzę proszę i ja !! :p Wygląda nieziemsko smakowicie.. ;)
OdpowiedzUsuńLeon śliczny . ;)A w tym kapeluszu to już w ogóle przystojniacha. ;)
Pozdrawiamy ;)
Też mamy taki kapelusz ale obecnie został prawie zjedzony przez mojego synala :) i nie wygląda już tak atrakcyjnie jak po zakupie:) :) widzę że wybierasz się do mojego ukochanego Krakowa:)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądacie-radość widać,radość :)) pizza wymiata-wygląda jak z pizzerni :) Leoś w kapeluszu super wygląda :)
OdpowiedzUsuńnapisz mi swojego maila proszę,bo ine mogę Ci bloga udostępnić bez tego,ylanga34@gmail.com ,buziaki:*
UsuńSłodki ten wasz Leoś ! Też tak chciałam nazwać syna ;]
OdpowiedzUsuńAż zrobiłam się głodna ! Imprezka widzę udana pozdrawiamy !!
Zamawiam pizze z suszonymi pomidorami, mniam mniam ;) Uwielbiam takie słodkie zdjęcia mamusi i synka :)
OdpowiedzUsuńPizza smakowicie wygląda :D
OdpowiedzUsuńale pizza wypaśna :)
OdpowiedzUsuńa tak zapytam nie spadają wam te (cholerne) skarpetki bezuciskowe?
że też już obiad gotowy - ta pizza zawładnęła mym umysłem ;)
OdpowiedzUsuńczapeczka w gwiazdki wymiata :)
OdpowiedzUsuń